Alternatywne metody rozwiązywania sporów

Wieloletnie procesy sądowe stanowią zakorzenioną regułę polskiego wymiaru sprawiedliwości. Wydawać by się mogło, że przyczyna tego stanu rzeczy tkwi w nieporadności kolejnych decydentów i ustawodawstwa. To prawda, ale jednak tylko częściowa. Współodpowiedzialność za ten stan rzeczy ponoszą albowiem także strony zaangażowane w spór sądowy, oraz często ich profesjonalni pełnomocnicy, z których wielu sztukę prawniczą postrzega jako walkę na sali rozpraw do przysłowiowego ostatniego naboju.

Równie istotnym obok ostatecznego wyniku każdej sprawy jest droga dojścia do niego. Nie zawsze sukces wieńczy satysfakcja z jego odniesienia, czasami mimo sukcesu mamy poczucie, że nie był on wart włożonej pracy, poświęconego czasu, czy wydanych pieniędzy na jego osiągnięcie. Tak też to często bywa w przypadku wyroków sądowych.

W polskim społeczeństwie pokutuje przeświadczenie, że proces sądowy to zawsze droga przez mękę i walka po której zakończeniu na polu bitwy ma pozostać tylko jedna strona. Często w taki właśnie sposób procesy prowadzą fachowi pełnomocnicy, szczególności Ci którzy na rynku usług prawnych działają od wielu lat i którzy przywykli do takiego właśnie prowadzenia sprawy. Jest to całkowicie błędne podejście do strategii procesowej, które zazwyczaj nie służy ani Klientowi, ani jego pełnomocnikowi. Współczesny prawnik, posiadając nawet największą wiedzę prawną i merytoryczne przygotowanie, pozostaje nieefektywny jeżeli w parze z powyższym nie idzie jego przedsiębiorczość i elastyczność.

Jako praktycy mamy za sobą szereg przeprowadzonych spraw, które ostatecznie zakończyliśmy nie wyrokiem sądu powszechnego, ale obopólnym porozumieniem zwanym ugodą. Bez względu po jakiej stronie procesowej stoimy, czy to powoda czy pozwanego, zawsze wyznacznik naszego działania stanowi jak największy komfort psychiczny naszego Klienta. Dlatego zawsze w każdej sprawie rozważamy czy istnieje możliwość polubownego zakończenia sprawy na warunkach korzystnych dla naszego Klienta, a jeżeli tak to dążymy do sfinalizowania takiej ugody. Nigdy słusznym nie będzie bezrefleksyjne wpychanie osoby, którą reprezentujemy, na drogę długoletniego postępowania sądowego. Słusznym będzie natomiast wyważenie interesów takiej osoby i dobranie dla niej odpowiedniej strategii. Taka przyjęta strategia powoduje, że często siadamy przy wspólnym stole z naszymi oponentami i podpisujemy przedsądowe i korzystne dla naszych Klientów ugody, wykluczając tym samym dla nich konieczność uczestniczenia w – zawsze mniej czy więcej ryzykownym – procesie. Podobnie zachowujemy się w trakcie już prowadzonego procesu sądowego do którego przystąpiliśmy w takcie jego trwania. Na każdym bowiem etapie sprawy można wypracować kompromis zakończony w tym wypadku ugodą sądową, która ma taki sam skutek prawny jak prawomocny wyrok sądowy.

Arbitraż, mediacje, czy negocjacje, to tylko niektóre z alternatywnych form rozwiązywania sporów pomiędzy zwaśnionymi stronami. Dobry prawnik potrafi umiejętnie z tych narzędzi korzystać i wypracować taką ugodę dla swojego Klienta, która będzie go w pełni satysfakcjonowała. Oczywiście, jeżeli Klient nie jest zainteresowany ugodą lub szanse powodzenia sprawy są bardzo duże a ryzyko postępowania znikome, to wówczas ewentualna ugoda nie przedstawia już tak istotnego znaczenia.

Wielokrotnie obserwowaliśmy jak nasi Koledzy po fachu obsługujący Klientów biznesowych na wszelkie – nawet najbardziej oczywiste roszczenia – reagowali odmową nie tylko ich spełnienia, ale jakiegokolwiek dialogu. Często kończyło się to oczywiście procesem sądowym, przegraną tych osób i ostatecznie wielokrotnie większymi kosztami niż te które tacy przedsiębiorcy czy instytucje mogłyby ponieść gdyby byli otwarci na wzajemny dialog i kompromis. Niestety nadal jakże często – wbrew racjonalności  – niektórzy wybierają stres i niepewność sądową walcząc o swoje racje, niż przejrzyste warunki ugodowe, które zawsze można tak wypracować, aby były do zaakceptowania przez obie strony.

W życiu człowieka konflikty międzyludzkie są nieuniknione, ale odpowiednio i umiejętnie podchodząc do każdej sprawy spornej można zaoszczędzić własnej osobie wiele stresu, czasu i pieniędzy. Proszę mieć to na uwadze jeżeli w przyszłości będą Państwo zamierzali walczyć z przeciwnikiem do „ostatniego naboju”.