Wygrywamy długoletnią batalię sądową w sprawie dotyczącej faktoringu

umowa faktoringu

05 maja 2023 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie VII Wydział Gospodarczy i Własności Intelektualnej oddalił apelację naszego przeciwnika procesowego (spółki akcyjnej) w sprawie o zapłatę prowadzonej na kanwie umowy faktoringu. Prawomocny wyrok zapadły w tej sprawie jest ukoronowaniem wieloletnich starań naszej Kancelarii zmierzających do oddalenia roszczeń powodowej spółki.

Umowa faktoringu polega na tym, że jedna firma (faktor) wykupuje od innej firmy (faktoranta) wierzytelności (wynikające np. z nieopłaconych faktur) przysługujące temu faktorantowi od jego kontrahenta gospodarczego. W praktyce chodzi o to, że faktorant nie musi oczekiwać na zapłatę od swojego kontrahenta za wykonane usługi czy dostarczone towary bo otrzyma za nie pieniądze niezwłocznie od faktora. Natomiast faktor przejmie wierzytelność należącą do faktura (będzie miał roszczenie wobec kontrahenta wynikające z nieopłaconej faktury), a na całej transakcji zarobi na zasadach określonych w umowie faktoringowej poprzez pobranie różnego rodzaju prowizji, czy opłat. Tym samym tego rodzaju transakcje niosą dla każdej strony umowy jakąś wartość dodatnią. Niemniej jednak trzecim ogniwem całej procedury faktoringowej, bez którego umowa faktoringu nie miałaby znaczenia, jest kontrahent faktoranta, który musi wyrazić jednoznaczną zgodę na faktoring. Ciąży na nim albowiem obowiązek związany z koniecznością zaspokojenia faktora należnością wynikającą z przejętej przez niego faktury. Nie w każdym jednak przypadku obowiązek ten się aktywuje. Tak właśnie było w sytuacji naszych Klientów, którzy w trójstronnym stosunku wynikającym z umowy faktoringu, posiadali status kontrahenta.

Nasi Mocodawcy, jako wspólnicy spółki, wyrazili zgodę na faktoring, który dotyczył w tym wypadku zarówno wierzytelności istniejących w dniu podpisania umowy faktoringowej, jak również ewentualnie tych wierzytelności, które powstaną w przyszłości a zostaną przez faktoranta zgłoszonego do wykupu faktorowi. Faktorant, zaraz po podpisaniu umowy faktoringu, zgłosił faktorowi do wykupu szereg wierzytelności, w tym jedną dotyczącą naszych Klientów, a wynikającą z faktury VAT. Faktura ta dotyczyła dostawy towaru spoza Unii Europejskiej i opiewała na niemałą sumę pieniężną. Jednocześnie faktor, po zapłacie faktorowi ustalonej kwoty, zwrócił się do naszych Klientów z żądaniem zapłaty kwoty wynikającej z wyżej wymienionej faktury. I tu pojawił się zgrzyt, który finalnie doprowadził do procesu sądowego, gdyż okazało się, że faktor żąda od naszych Mocodawców zapłaty za towar, który nie został finalnie dostarczony. Okazało się albowiem, że faktorant nie wywiązał się z umowy dostawy łączącej go z naszymi Klientami, stąd Ci odmówili faktorowi spełnienia roszczenia.

Ostatecznie spółka akcyjna, będąca w przedmiotowej sprawie faktorem, pozwała Klientów naszej Kancelarii do sądu o zapłatę. Powódka wywodziła, że skutecznie nabyła od faktoranta wierzytelność dochodzoną pozwem, a nasi Mocodawcy wyrazili na piśmie zgodę na faktoring, stąd posiada skuteczne wobec nich roszczenie o zapłatę. Alternatywnie, powodowa spółka wnosiła o zasądzenie żądanej kwoty z tytułu wyrządzenia jej szkody czynem niedozwolonym na skutek posłużenia się dokumentami, które wprowadziły ją w błąd co do okoliczności dostarczenia towaru. Nasza Kancelaria z kolei, od samego początku sprawy, wywodziła, że roszczenie powodowej spółki jest niezasadne, gdyż nie mogła ona nabyć wierzytelności, która od samego początku nie istniała. Wywodziliśmy, że skoro towar nie został dostarczony, a więc świadczenie wzajemne nie zostało zrealizowane, to nie mogło dojść do powstania wierzytelności. Faktorant albowiem zgłosił do wykupu powódce wierzytelność nieistniejącą, a ta nie powinna tym samym uwzględnić takiego wniosku. Wykazywaliśmy różnymi dowodami fakt niedostarczenia pozwanym towaru. Z kolei w zakresie zarzutu powódki co do wyrządzenia jej szkody to udowadnialiśmy przed sądem, że dokumenty, które miały poświadczać dostarczenie towaru, zostały za sprawą podstępu pozyskane od naszych Klientów przez faktoranta, a nadto przez niego, a nie przez naszych Klientów, przedłożone faktorowi. Nadto Kancelaria wywodziła, że szkoda na jaką powoływała się powódka nie została przez nią wykazana. 

Zarówno sąd I instancji, jak również sąd apelacyjny, w całej rozciągłości podzieliły stanowisko przez nas prezentowane i oddaliły w całości roszczenie powodowej spółki. Obie instancje stwierdziły, ze roszczenie nie istniało od samego początku, a dokumenty na które powoływała się powódka zostały jej przedłożone nie przez naszych Klientów, ale przez jej kontrahenta w osobie faktoranta, stąd nie było możliwym przypisanie naszym Mocodawcą popełnienia czynu niedozwolonego w przedmiotowej sprawie. Sądy dodały także, że nie została udowodniona przez powódkę szkoda na którą wskazała w swoim pozwie. 

Powyższe skrótowe streszczenie sprawy obrazuje przykładowy spór gospodarczy z jakim w ostatnim czasie mierzyła się nasza Kancelaria i który zakończyła pełnym sukcesem. Zawsze prowadzimy dla naszych Klientów sprawy, w tym te najbardziej skomplikowane, z pełnym zaangażowaniem, aby ostatecznie osiągnięta satysfakcja była jeszcze bardziej motywująca do kolejnych wyzwań.